2012-08-29

Tong Li 童麗

Tong Li 童丽 to dziewczę z Góry Siodłowej 馬鞍山, portu nad Jangcy. Śpiewu zaczęła się uczyć już w podstawówce. W 2005 roku, jeszcze młodziutka, rozpoczęła współpracę z firmą fonograficzną, a ta podpowiedziała jej, czym się powinna zająć. Nagrywaniem coverów mianowicie. W latach 2005-2012 powstalo 28 (!) krążków. Śpiewa chyba wyłącznie covery. Moim zdaniem niektóre utwory śpiewa i interpretuje stukroć lepiej od ich twórców. Czasem z kompletnych ekskrementów muzycznych, jak piosenki Jaya Chou (marudy bez głosu, a o dykcji bezzębnego świstaka), który je wyględziwuje gdzieś pod nosem, potrafi zrobić piękne, urocze miłosne piosenki. Ma głos zaokrąglony i delikatny jak porcelanowa czarka do herbaty, w dodatku polana miodem. Śpiewa, jakby cały czas się uśmiechała. Nie ma ani jednego błędnego dźwięku, ma idealną dykcję i jeszcze wie, jak zinterpretować. Każda piosenka, którą śpiewa, jest dziełem sztuki.
Choć generalnie mogę jej słuchać w kółko, niektóre płyty lubię bardziej. Do takich należy m.in. płyta w hołdzie Teresie Teng, na której zinterpretowała na nowo największe hity nieżyjącej już ikony tajwańskiej sceny muzycznej. Albo płyta "Gdzie jest miłość?", na której do zachodnich standardów dopisano nowe, chińskie słowa. A już płyty z towarzyszeniem guzhengu kocham nad życie -
"Dialog - historia guzhengu i Tong Li" 对话-古筝与童丽的故事. Łącznie wydano bodaj trzy płyty pod tym tytułem. Są zdecydowanie moimi ulubienicami wśród licznych dzieł piosenkarki.Tego brzmienia nie sposób zapomnieć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę, nie anonimowo!
Ze względu na zbyt dużą ilość trolli, musiałam włączyć moderowanie komentarzy. Ukażą się więc dopiero, gdy je zaakceptuję. Proszę o cierpliwość.