2014-01-17

hubejskie uprawy

Nasza część Hubei słynie z tytoniu. Tytoń uprawiają wszyscy, wszędzie. Na najbardziej kamienistych mogotach nanoszona jest ziemia i tytoń rośnie jak ciemne złoto.
Podsuszona, podzielona według jakości liści i zebrana w pachnące pęki jest następnie sprzedawana na targach bądź wywożona do hubejskich fabryk tytoniowych, niemal tak sławnych, jak nasze, yunnańskie.
Drugą rzeczą powszechnie uprawianą jest kukurydza, która potem wisi w każdym domostwie i schnie.
Oczywiście, na wsiach uprawia się też na własny użytek kapusty, rzodkwie czy inne bakłażany. No właśnie: bakłażany. Wierzcie lub nie, ale dopiero w Hubei zobaczyłam grządki bakłażanów...

2 komentarze:

  1. Aż się wzruszyłam, jak zobaczyłam zdjęcia tytoniu...
    Na lubelszyźnie też jest uprawiany i jako dziecko jeździłam tam razem z rodziną, by pomagać cioci przy jego zbiorach. Zapach tytoniu wyciągniętego prosto z suszarni jest po prostu cudowny! Mogłam siedzieć z nosem w liściach :D

    OdpowiedzUsuń

Proszę, nie anonimowo!
Ze względu na zbyt dużą ilość trolli, musiałam włączyć moderowanie komentarzy. Ukażą się więc dopiero, gdy je zaakceptuję. Proszę o cierpliwość.